Dziś zrobiłam test zaskoczenia Neo :D
leżał na parapecie, ale na czujniku kiedy otwieram lodówkę jest w tempie expressowym w kuchni a dziś nie...
cały korytarz odbijał mi się w oknie od salonu, zgasiłam światło i stałam na skraju kuchni. Myślę sobie nie wytrzyma Neo z ciekawości i za chwile zeskoczy :)

Zszedł z parapetu poszedł do kuwety a z niej szedł w stronę salonu i kuchni, ustał na skraju jasności i się patrzy w moją stronę...stoję sztywno i nagle mówię Neoś aż podskoczył i miauknał z wyrzutem  :D


Komentarze