Pierwsze razy :D

Byliśmy byliśmy i się podobało :D

Neo w transporterze, na szelkach i smyczy, namiot w ręku i punkt 10:45 byliśmy na miejscu :D
Rozłożyłam namiot w cieniu, bo mieliśmy piękny i słoneczny dzień :D
otworzyłam transporter, Neo nie bardzo chciał z niego wychodzić :)

Wyjęłam go i wstawiłam do namiotu, a transporter położyłam dalej. A Neoś może z minutę był w namiocie i zaczęło się zwiedzanie. Przecież to NOWY ŚWIAT nowe zapachy :) inne odgłosy.

Przeszedł się, był na drzewie :) i tu chyba najbardziej mu się podobało :) wielki i wysoki drapak woow :D

Potem mieliśmy gościa jakiś pies przyszedł, ja nauczona jak pies traktuje kota na wsi, szybko wzięłam Neo na ręce nie protestował baa  nawet mnie nie podrapał. Wtulił się i obserwował :) Otworzyłam bramkę żeby piesio sobie poszedł, ale nie skorzystał :) chyba bardziej nas się bał he może był w szoku co to za dziwny kot :D na szelkach :D hehe

Chwilę Neo poleżał w namiocie, po czym usiadł mi pod nogami jak kucałam spojrzał w oczy i było miauuu miauu znak że czas wracać do domu :)

A teraz zdjęcia :D



















Komentarze

Prześlij komentarz