Minął rok

Podróż się nie odbyła gdyż popsuł się nam samochód :)

Koty spakowane w transporterach zniosłam do garażu postawiłam na ziemii i czekałam aż auto podjedzie po czym wzięłam je z powrotem do domu :D Podróż 5 min :D

Neoś przez święta nigdzie nie nasiusiał, dopiero dzień po oczywiście do łóżka.

Usg nerek zrobione i jest wszystko w normie, mocz z posiewem zrobię już po nowym roku.
Morfologia zrobiona i jak dla mnie jest szokująca tyle rzeczy nie w normie, co dokładnie to oznacza dowiemy się po nowym roku.

Okazało się też, że Neoś ma takie żyły jak i ja, drobniutkie i bardzo ciężko się jest w jakąś wbić, a jak już się uda to nie leci krew :) Na wyginałyśmy się z Wetką żeby udało się napełnić trzy fiolki.

Święta były u nas, Mia wszystkich witała i się z każdym bawiła, dała głaskać :) Była świąteczną maskotką :) Zaś Neo o dziwo opuścił szafę wieczorem, zasiadł na krześle przy stole aby w spokojnie nas obserwować. W pierwszy dzień świąt aktywnie bawił się wędką z moim tatą :D lub odwrotnie tata się z nim wędką bawił :D

Te święta minęły bezstresowo mam nadzieję obu kociakom :)






Tak to się kończy stary rok 2017 :)

Drugi Sylwester Neosinka i pierwszy Mimka :)

Szczęśliwego Nowego Roku 2018 :) 


Komentarze