Problem Neosia

Mamy mały i duży za jednym razem problem.
W poniedziałek Neoś nasiusiał mi do łóżka, najpierw ugniatał łózko tak jakby chciał się położyć i przybrał pozycję w jakiej siusia i powstałą kałuża która przebiła aż do materaca...

Szybko zdjęłam i wyprałam wysuszyłam założyłam nowe. Umówiłam się na wizytę do wetki, dostałam sprzęt do badania moczu.
Następnego dnia pobrałam próbkę z pustej kuwety i szybko zaniosłam na badanie. Okazało się tylko tyle że Neo ma ciężki mocz i ma więcej pić ale ogólnie wszystko w normie.

Kiedy wyniki wychodzą pozytywne oznacza że coś go w domu stresuje i tylko w taki sposób kot pokazuje że coś jest nie tak.
Podobno informują tylko zaufaną osobę w tym przypadku mnie :)

Ta sama sytuacja powtórzyła się jeszcze cztery razy, na 3 stycznia mamy wizytę behawiorysty a na po świętach idziemy na badanie krwi. Podobno jeśli zdrowotnie coś jest nie halo, to krew to już wykaże.

Coś ewidentnie mu się nie podoba i to nie jest akcja nagła bo wcześniej wcześniej też się zdarzało ale raz na jakiś czas.




Komentarze