bibelotki :)

Troszkę mam tyły w pisaniu, ale w styczniu tyle się działo :)

Na początek pochwalę się naszymi magnesami :P


takie można było zdobyć za aktywność na naszym profilu fb :) 

szykuje się nam zabawa :) i fajne nagrody dla dwóch miejsc :) z okazji Walentynek i Światowego Dnia Kota :D 

U Kociaków w sumie dobrze :) 

Mia jest szatanem :) jak nie mam czasu się z nią bawić to już nie strzela mnie z łapki jak kiedyś :D teraz mnie podgryza po kostkach :D niby nie mocno ale ślady zostają :D Chodzi po korytarzu i się tak drze :D jakby ją ktoś ze skóry obdzierał hihi. 

Neo przeszedł gruntowny przegląd po akcji z siusianiem do łóżka :) Przestał ostatni raz dzień po świętach . Badałam go pod kątem białaczki, FIVa, Felva , nerek, mocz, badanie krwi rozszerzone :) itd :) i jest wszystko w normie :) 
Tylko wetka mówiła że ma ciężki mocz, bo mało niby pije wody :D Więc dostają zupę tuńczykową :D wodę z kocimiętką itd :D niby już jest lepiej. 

Legowisko które dostały kociaki na święta, na początku było mało użytkowane. A to np któryś kot się tylko mył, albo tylko bawił. A teraz jest wojna, jak Neo leży, śpi w legowisku podchodzi Mia i wkłada przednią łapkę potem tylną a Neo zero reakcji, jest miauuuuuu niezadowolenia i kładzie się obok :D 
Legowisko jest nawet ważniejsze od tuńczyka :D Neo biegnie do kuchni a Mia kładzie się w legowisko :D Dlatego postanowiłam na rok Mii zamówić drugie :) 
kolorystycznie dokładnie odwrotne :D 






















Komentarze