Jeśli ktoś ma obiekcje co do podróżowania z kotami pkp :) To my jesteśmy przykładem, że nie ma czego się bać :)
Tym razem wykupiłam dwa bilety jeden dla mnie jeden normalny klasyczny pełny bilet z myślą o kotach, bo jak wiecie normalnie kot nic nie płaci za przejazd musi być w transporterze.
Jako to, że ja się po prostu nie mieszczę z transporterem bagażem i ze mną samą na jednym miejscu :)
Mimcia zasiadła na moim szaliku na miejscu pasażera, Neo w transporterze na ziemii :) a wyglądało to tak :)
a tu już zdjęcia u rodziców :)
Komentarze
Prześlij komentarz