Jestem niesamowicie wdzięczna tym dwojgu, że tak nawet szybko się dogadali. Miłosci między nimi nie ma, ale jest akceptacja i swego rodzaju przyjaźń.
Każde dostaje to co potrzebuje.
Tadzio nie rusza jedzenia i zabawek Mimi,a Mimcia nie rusza jego rzeczy.
Ewentualna zabawe w berka zawsze inicjuje Mimi, czyli podchodzi i strzela z łapki Tadzika a ten podnosi się i biegiem za nią.
Mimi zawsze je pierwsza jeśli talerzyk ma na ziemii, Tadzio czeka aż ona skończy bo nie ma odwagi jeść obok niej
Czuje też do niej respekt i nie jest już tym małym głupolkiem, który był nieustraszony jak do nas przyjechał
Cieszę się, że Mimi ma kogo obserwować tym swoim pełnym zażenowania wzrokiem, a Tadzik patrzeć z ciekawością na to dziwne stworzenie bawiące się kawałkiem drucika
Dom bez psa i kota to czysta głupota
Komentarze
Prześlij komentarz