Mimulek :) rozkrzyczany kot

 Byliśmy na wakacjach u moich rodziców, w pierwsza stronę Mimi była zła ale spokojna. Nie wychodziła z transportera  bo nie było ku temu warunków. 

U rodziców jak bułeczka w maśle? Tak to się mówi ? Piękne widoki z okna :d codziennie tuńczyk, dwa dni prawie sama w domu, nowe kryjówki :D 

Zaś jak wracaliśmy dobre 5 h z przerwami darła japę, bo jest w transporterze a chciałaby nie być. Cicho było dopiero w domu :) 












Komentarze