No i pyknęło nam 5 miesięcy razem
Ja to mam ciągle wrażenie jakby Fifi mieszkał z nami od lat
Fifek był tym brakującym ogniwem i nawet w snach nie przypuszczałam, że tak cudnie się odnajdzie
Jest taką kochaną przylepką jak robię zdjęcia Tadzikowi to Fifi kładzie się mi na kolanach, nogach lub po prostu obok
Robi ze mną żółwika czółkiem o czółko ( pewnie to nie żółwik )
Zawsze ale to zawsze czeka na mnie i Tadzika prawie że na drzwiach
A jak słyszał domofon że idziemy to słyszymy na klatce jego miauczenie
Cudownie dba o Tadzika i Mimcie
Dba żebym się nie utopiła pod prysznicem ciągle miaucząc jakby utrzymując kontakt słowny.
No i gada jak stary na każde pytanie, hasło odpowiada miauknięciem
A jak mu mówię - Fifuniu kocham Cię i patrząc na niego powoli zamykam oczy to widzę, że on też powoli przymyka oczka
Ps. powiem Wam w tajemnicy, kiedy się zdecydowałam, że chcę rudaska w naszym stadku i napisałam do Ani z Kociej Przystani mówiłam jej o Fredzie akurat tego dnia szedł do swojego domku
Fred był biało rudy i też miał cudny charakter, był nieco starszym kotkiem.
Wtedy dowiedziałam się, że jest jeszcze jeden rudasek wtedy Gucio decyzja podjęta od razu
A później dostawałam zdjęcia i filmiki od Pana, który się nim opiekował
Już zawsze walentynki będą mi się kojarzyć z Fifuniem
Komentarze
Prześlij komentarz