Sylwester minął nam spokojnie, nikt niczego się nie bał.
Fifi to nawet przez okno oglądał puszczane fajerwerki :)
Pełen luz, dumna jestem z naszej ekipy :)
Giardię i późniejszą glistę kocią pokonaliśmy :)
Mimi zdrowa jak byk :d
Kolejny rok nam leci :)
Komentarze
Prześlij komentarz